Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Po naszej publikacji > Szkoła jazdy do kontroli

Utworzony przez kursantka, 16 października 2008 r. o 21:17
NIEDAWNO ZDAŁAM EGZAMIN NA PRAWO JAZDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sposób żeby zdac za pierwszym razem jest prosty- uśmiech i zero stresu, a najważniejsze oczywiście umiejętności. Dlatego polecam wszystkim szkołe jazdy MARKO. Instruktorzy najlepsi, doświadczeni i jeśli tylko chcesz sie nauczyć to pójdzie łatwo, przyjemnie i szybko. Polecam, bo zdałam,dlaczego? Miałam świetnych nauczycieli. www.marko.lublin.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzisiaj zdałam egzamin za pierwszym razem dzięki RODMOS-owi Również baaardzo polecam tą szkołę. Moim prowadzącym był Pawełek i to był jest dla mnie wzór! Ernest też świetnie tłumaczy trudne sytuacje i dobrze jest przygotowany (tzn. ma karteczki z rysunkami typowych "oblewanych" sytuacji i w danym miejscu bardzo dokładnie wszystko tłumaczy). Mariusz - mistrz w nauce każdego sposobu parkowania (w młodym ciele dobry duszek:P . Pani Basia- wyjątkowo spokojna kobieta, w sam raz na pierwsze godziny:) . Mariusz z 4-órki - brrr.. często groźny i konsekwentny (czułam sie jak na egzaminie ) ale baaardzo porządny nauczyciel i też wcale nie taki poważny na jakiego wygląda . Heh Zbyszek... nie krzyczcie tak na tego misia, bo sie zamknie w sobie i dopiero wtedy będziecie marudziły:P Fakt ma duuużo tematów do rozmowy, ale to zadaniem kierowcy jest skupić sie na jeździe w każdej sytuacji.. Daje trochę swobody wiecej, to moim zdaniem też dobrze, bo pozwala uczy wtedy szybkich reakcji. Kurcze. Tak sumując każdy z instruktorów jest naprawde doskonałym nauczycielem. A co do szeryfa Michała, przyznaje mu najwyższą możliwą odznake, ponieważ stanie na głowie, żeby dogodzić w każdej sprawie klientowi (dzięki NIEMU i PAWŁOWI zdałam pierwszy egzamin!). Jeden z instruktorów słusznie staną w obronie Michała, bo uznał, że trudno jest być szefem, rozkazywać, układać ten cały olbrzymi grafik i być jednocześnie dobrym kolegą każdego, on ma odgórne polecenie i bezwzględnie musi je wykonać... A "zamieszanie" każdemu przy natłoku pracy może sie zdarzyć Mimo iż RODMOS jest najdroższą szkołą jazdy, warto w nią zainwestować, bo są szybkie efekty i skutki (bardzo dobra zdawalność za 1-3 razem!). POLECAM!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szukałem miejsca gdzie mógłbym podzielić się swoją opinią. I oryginalny nie będę- polecam Rodmos! Organizacyjnie wszystko na duży plus, cała ekipa sympatyczna, wykłady z Pawłem interesujące Instruktorów miałem wielu, niektórych imion nie pamiętam nawet Prowadzącym była pani Basia- na pierwszej godzinie uczyła mnie ruszać, a na ostatnich szlifowałem tylko wcześniej zdobyte umiejętności. Pozostali instruktorzy również mili i znający się na rzeczy. Bardzo dobrze wspominam jazdy na sześciobiegowych Toyotach i w samochodzie numer 1, gdzie miałem do czynienia z dwoma instruktorami. Właściwie to nie ma się do czego przyczepić, więc gorąco polecam. Ja egzamin zdałem dziś, za pierwszym podejściem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Łączmy się RODMOSzczanie! Ta nauka jazdy zasługuje na jak najlepsza opinię i pozycję wśród innych szkół. Zdecydowanie polecam: nie tylko dowiecie się jak jeździć, ale przy okazji spędzicie trochę czasu w bardzo miłym towarzystwie. Biuro świetnie urządzone (uważam, że pomysł z akwarium był trafiony w 10siątkę! i przez cały kurs zastanawiałam się kto na to wpadł; jeżeli posiadacie wiedzę na ten temat to proszę pisać. Pan Michał-kierownik - zawsze uprzejmy, cierpliwy, pomocny i- zawsze na miejscu (nie trzeba czekać, pytać, szukać, dzwonić po kilka razy). Pan wykładowca potrafi zainteresować tematem, nie nudzi, nie gada bez przerwy monotonnie. Też uśmiechnięty i cierpliwy. Angażuje nasze głowy, zmusza do myślenia przez zadawanie pytań a czasem przez wzrok nie znoszący sprzeciwu. A jeżeli chodzi o instruktorów to... o jaaaa, długo by pisać. Zbyszek jest absolutnie genialny. Dobrze tłumaczy i to po kilka razy, a to co najważniejsze: uczy samodzielności, każe skoordynować ze sobą wszystkie do tej pory zdobyte umiejętności i wykorzystywać je w czasie jazdy. Mobilizuje w kursancie jego zdolności do prowadzenia auta. Rozmowny też jest, nie zaprzeczę. Ale to zdecydowanie na +. Problem mogą mieć osoby które nie potrafią wykonywać kilku czynności jednocześnie, ale to chyba można zasygnalizować instruktorowi grzecznie (piszę to bez ironii). Obowiązkowo każdy powinien wziąć sobie ze 4godziny z Ernestem. Facet naprawdę konkretny. Nie przepuści wam żadnego błędu, za wszystko was ochrzani ; D Ale przy okazji wytłumaczy jak powinno być prawidłowo i przećwiczy manewr dopóki nie będzie elegancko. Śmiechu też jest co niemiara:) Na uwagę zasługuje również pan Andrzej (bezlitośnie przez was wszystkich tu pominięty;p). Ten instruktor szkoli w soboty i niedziele. Jest bardzo sympatyczny i kulturalny. Warto wziąć u niego doszkalania! Rozwieje wszelkie wątpliwości i powtórzy z wami cały materiał. Dodatkowo można sobie przed egzaminem pojeździć koło WORDu ;] Niech ktoś teraz napisze, że nie chce mu się czytać... ; D Ten post powstał z jednego konkretnego powodu: jest co zachwalać, to nie są puste słowa, warto ! Wybór i tak należy do was.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Siddha to najlepsza szkola jazdy w lublinie bardzo mili ludzie najlepsi instruktorzy (jezdzilem z szescioma) ktorzy naprawde znaja sie na tym co robia bardzo mila atmosfera wyklady prowadzone w bardzo nowoczesny i interesujacy sposob samochody super gorąco polecam ps.zdalem za pierwszym razem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przez przypadek natknąłem się na ten artykuł w Dz.Wsch. sam nie wiem po co marnuję czas na ten wpis( większość postów pachnie wojenką konkurencji), ale zostawmy to. napiszę jak to wyglądało u mnie z tym kursem. na przełomie listopada i grudnia 2009 r. byłem kursantem w Siddha. wcześniej przez 2 tygodnie robiłem research lubelskich szkół jazdy by mieć choć odrobinę pewności, że pieniądze nie będą wyrzucone w błoto. odwiedziłem jakieś 5 osk. wszystkie w centrum miasta. w życiu kieruję się również intuicją i po wyjściu z siddha i rozmowie -z jak się później okazało- właścicielką czułem, że ta szkoła jest mocnym kandydatem na moja szkołę. ale sprawdziłem jeszcze 2 inne. pierwszy kontakt z panią w sekretariacie siddha (w/w właścicielka) był pozytywny. osoba wydawała mi się spokojna, wyważona, konkretna. chcę podkreślić, że wcześniej nie miałem pojęcia o artykułach krytycznych wobec tego ośrodka publikowanych w lokalnych mediach, zatem stety\niestety byłem tabula rasa. rankingów zdawalności też nie sprawdziłem. dziś widzę, że ignorant straszny byłem, gdybym o nich wiedział to pewnie bym sprawdził a w nich siddha nie przodowała wówczas, że tak to delikatnie ujmę. zaczęło się od tzw. teorii i tu ocena pozytywna. facet ,imię jego pamiętam, lecz celowo nie podaję, bo nie chodzi mi tu o promocję wykładowców/instruktorów czy tez samego ośrodka a o relację z mojego kursu. Więc facet: konkretny, kulturalny, komunikatywny, nie szczawik, czyli z jakimś doświadczeniem jako człowiek i kierowca.Podawał przykłady z życia wzięte. Bardzo wyczulony na bezpieczeństwo ruchu drogowego, co próbował nam wpoić. Jak dla mnie najmocniejszy punkt szkoły. Zajęcia z ratownictwa medycznego oceniam również wysoko. Co prawda jeden wieczór ale wiele się dowiedziałem. Na szczęście byłem też w grupie, która była chłonna wiedzy i zadawaliśmy mnóstwo pytań do ratownika. No i praktyka, tj. plac manewrowy i jazdy w mieście i poza nim. Plac w istocie na zadupiu, ale co tam. Jechałem przecież przez miasto i zawsze to nauka. Czy to że plac byłby bliżej centrum to znaczyłoby że nauczyłbym się lepiej? Czas i tak musiałbym wyjeździć, więc nie widzę powodu do krytyki, że plac daleko. instruktor( główny) był tez facetem doświadczonym, pod 50-tkę. Pasował mi taki. O kogoś takiego prosiłem przy ustalaniu terminów właścicielkę. Sam mam 30 lat i większe zaufanie do starszych:)) Ale muszę powiedzieć, że jeździłem z 4 innymi instruktorami w tej szkole(również tymi których się krytykuje na tym forum). Pani młoda, pani starsza i 2 młodych chłopaków. Polityka firmy jest zdaje się taka ,by kursant miał możliwość jazdy z innymi instruktorami- celem innego spojrzenia na jazdę. Wg. mnie słusznie. Każdy z instruktorów miał inny styl pracy,temperament, osobowość ale żadnemu nie odmówiłbym braku profesjonalizmu.Co do limitu kilometrów na godzinę jazdy z kursantem to nie zauważyłem,niczego podejrzanego, jakiegoś markowania roboty przez instruktorów. Nie pozwoliłbym sobie na takie marnowanie pieniędzy i na pewno zwróciłbym uwagę właścicielce! Koniec końców egzamin zdałem za 2 razem. Za 1 oblałem teorię ale szczerze powiem, że nic się nie uczyłem w domu. Za 2 razem posiedziałem przy podręczniku, testach i poszło jak z płatka. Nie stresowałem się przed egzaminem, bo czułem, że potrafię jeździć i znam przepisy.W dzień egzaminu wziąłem 3 godziny jazdy w innej szkole. Nazwy szkoły nie podam, by nie tworzyć złudzenia,że to oni nauczyli mnie jeździć, chociaż ich usługę oceniam także jako profesjonalną. Kończąc posta powiem, że nie wiem jaka była siddha przed moim kursem a jaka jest teraz. Ja jestem zadowolony. Jeżdżę bez stłuczki, pewnie czuję się na drodze. Ale nie zbyt pewnie... Te posty tu to w większości jakieś dziecinne pyskówki.Niesmaczne często. Ja z siddha jestem zadowolony. Krytyczne uwagi pod adresem szkoły nie odzwierciedlają tego czego doświadczyłem na swoim kursie. Tyle. Może mój wpis- jako głos w sprawie a nie kolejny stek inwektyw- przyda się komuś, kto wybiera się na kurs a zdanie wyrabia sobie również poprzez takie fora. (Jeżeli będzie miał cierpliwość doczytać do końca). A może nie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Każdy z instruktorów miał inny styl pracy,temperament, osobowość ale żadnemu nie odmówiłbym braku profesjonalizmu" Sprostowanie. Powinno być oczywiście: "żadnemu z nich nie odmówiłbym profesjonalizmu" albo " żadnemu z nich nie zarzuciłbym braku profesjonalizmu"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecam Grześka z RODMOSU ałto nr 12. robiłam kurs w innej firmie bo była tańsza ale jak bym miała komuś polecić to zastanówcie się czy nie lepiej zapłacić więcej i więcej się nauczyć.Wiem własnego doświadczenia że tanio nie równa się dobrze.Zdałam za 2 razem,kilka dni temu więc to nie jest źle ale bez doszkolenia nie dała bym rady. Pozdrawiam i powodzenia!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja również polecam RODMOS - to naprawdę profesjonalny ośrodek szkolenia kierowców.Egzamin zdałam za pierwszym razem !!!!! Plusy RODMOS-u to: -miła, doświadczona kadra instruktorów (polecam Grzegorza K.:bardzo porządny nauczyciel, rzeczowy, kulturalny, cierpliwy:)) -poważne traktowanie kursantów, -wykłady teoretyczne prowadzone rzetelnie i merytorycznie, -miła, fachowa obsługa biura Wszystkim niezdecydowanym i szukającym dobrego OSK w Lublinie polecam właśnie RODMOS - nie będziecie żałować tej decyzji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecma Siddha, ale odradzam instruktorki które tam pracują.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja skonczylam kurs w rodmosie i jestem z niego bardzo zadowolona;))polecam bardzo instruktora pana krzysia z11 bardzo mily czlowiek i potrafi duzo rzeczy nauczyc!polecam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
simon napisał:
no to gratuluje optymizmu. śmiechu warte. tam nic nie trzyma sie kupy. Samochody to złomy. Panie z biura niedoinformowane, instruktorzy tragiczni - rotacja niesamowita. No ale jak chcecie to płaccie za cos co nie ma sensu płacic. Odradzam tę szkołę.
Tam wszystko trzyma się "kupy" i wszystko jest dobrze zorganizowane. Bardzo miło wspominam swoją teorie jak i praktykę w szkole nauki jazdy SIDDHA. Jak dla mnie bezkonkurencyjna szkoła, dobre podejście do kursanta, instruktorzy dają dobre wskazówki. Nonsens że złomy, widzę twoja opinia nie trzyma się jak to nazwałeś "kupy" . Dzięki tej szkole zdałem za 1 razem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecam Rodmos, jest świetny. Mili instruktorzy, otwarci, nawet małomówny Marcin jest super;]Ale u mnie zdecydowanie zwycięża Adrian;] Mega gaduła, obrazowo ukazuje różne sytuacje drogowe, wszystko cierpliwie wytłumaczy;] Pan Paweł (wykałdowca) jest genialny;] Warto tam robic prawko
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja również polecam Rodmos. Wybrałam ten ośrodek ze względu na możliwość odbycia teorii w weekend. Było to wtedy, kiedy miały wejść nowe zasady egzaminu teoretycznego, więc zależało mi na czasie. Zajęcia teoretyczne odbywają się w sobotę i niedzielę, więc jest to świetne rozwiązanie dla osób pracujących. Niestety, ma ono również wady. Do pana Pawła, który prowadził wykład, nie mam zastrzeżeń. Przekazanie takiej ilości materiału w tak krótkim czasie wcale nie jest proste. W zasadzie nie był to klasyczny wykład, ale rozmowa z kursantami. Trzeba ruszyć głową, ale żeby ruszyć głową, należy mieć już jakieś przygotowanie. Z tego powodu nie polecam kursu weekendowego osobom, które nie mają zielonego pojęcia o przepisach. Jeśli ktoś nie ma elementarnej wiedzy, niewiele wyniesie z takiego przyspieszonego kursu, mimo najszczerszych chęci osoby prowadzącej wykład i swoich. Materiały do nauki są wydawane z chwilą zapisania się na kurs, więc można dużo wcześniej samodzielnie się podszkolić. W takim układzie kurs weekendowy jak najbardziej ma sens. Teoria odbyta, można więc zapisywać się na jazdy. Nad stroną organizacyjną czuwa pan Michał, z którym można załatwić wszystko. Jest zaprzeczeniem polskiego urzędnika, który "nie wie", "nie umie" i "nie mogę pani pomóc". Jeśli jazda z jakiegoś powodu nie mogła się odbyć, odpowiednio wcześniej mnie informował; jeśli chciałam coś przełożyć, nie było problemu. Naprawdę wszystko dopięte na ostatni guzik. Kiedy już po koniec odbierałam zaświadczenie o odbyciu kursu, okazało się, że brakuje na nim podpisu instruktora prowadzącego (który akurat tego dnia nie pracował). Nie zostałam odesłana z kwitkiem (sic!) - za godzinę zaświadczenie było gotowe do odbioru. Zwykłe pójście człowiekowi na rękę - ci, którzy bywają w urzędach, na pewno wiedzą, o czym mówię ("Niech pani przyjdzie za tydzień", "Nie możemy tego skserować", "Dziś tego nie wydamy"). Pora zasiąść za kółkiem. Instruktorów można sobie wybrać, na przykład pojeździć na początku z różnymi, a potem zdecydować się na jednego, z którym współpracuje się najlepiej. Ja jeździłam łącznie aż z siedmioma osobami, z niektórymi tylko raz (po dwie godziny), z innymi częściej. Oczywiście miałam też intruktora prowadzącego. Wielu instruktorów - to dobrze czy źle? Podczas kursu się denerwowałam, że jest ich aż tylu. Wydawało mi się, że w zasadzie nikt nie jest za mnie odpowiedzialny. Jeździłam też różnymi samochodami (Skoda, Toyoty 5- i 6-biegowe). Z perespektywy czasu jednak to doceniam. Od każdego nauczyłam się czegoś innego, jeżdżenie różnymi autami to też zaleta dla osoby, która się uczy. Łatwiej potem przesiąść się do innego samochodu (wiadomo, każdym jeździ się trochę inaczej). [*]Marcinowi dziękuję za to, że oswoił mnie z samochodem i że znosił moje jazdy po trzech pasach naraz [*]Pani Basiu, dzięki Pani uwierzyłam, że kiedyś wyjadę na drogę. [*]Panu Leszkowi za dobre słowo, naukę ruszania na wzniesieniu bez użycia ręcznego (początkujący wiedzą, o czym mówię) i krótki wykład z mechaniki. [*]Jackowi za lekcje jazdy po rondach - się teraz umie [*]Andrzejowi za ostatnie szlify. [*]Grześkowi Dobrzańskiemu, mojemu prowadzącemu, za stalowe nerwy, mnóstwo przydatnych wskazówek - nie tylko pod kątem egzaminu. Teraz gdy już jeżdżę, przypominam sobie w różnych sytuacjach: Grzesiek mówił, że... I jakoś sobie radzę. [*]Grześkowi Chołodemu chwała i cześć za to, że nauczył mnie hardości na drodze (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu), czy też pewności, jak kto woli. Dzięki niemu nie jeżdżę jak d*** wołowa i nie stoję pół godziny, żeby wyjechać z podporządkowanej. Facet baaaardzo konkretny, ma silny charakter, więc płaczkom , "wątłym, niebacznym i rozdwojonym w sobie" nie radzę z nim jeździć. Chyba że ktoś chce się wyrobić Ja polecam, nie ma lipy Grzesiu, chłopie, dziękuję!!! Zdałam w drugim rzucie, straszę na drodze od marca i jeździ mi się klawo (pamiętacie jeszcze to słowo?). Pozdrawiam ekipę Rodmosu Gut
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
RODMOS zdecydowanie rządzi, nie wyobrażam sobie lepszej szkoły. Zajęcia teoretyczne ciekawe, Paweł bardzo wnikliwie wszystko tłumaczy i stara się zaangażować kursantów w zajęcia. Bardzo pogodny, uśmiechnięty, z przyjemnością się go słucha. Wiadomo, że najważniejsze są jazdy, dlatego dobry instruktor to podstawa. Miałam przyjemność poznać chyba 7 instruktorów, więc mogę na ten temat się wypowiedzieć. Pierwsze jazdy z Maćkiem, bałam się... ale Maciek to taki dobry człowiek, spokojny, nie wkurzał się, mało tego, sam próbował mnie uspokoić. Nawiązuje rozmowę, przelamuje strach ,no ogólnie bardzo miło mi się z nim jeździło, gadalo. Potem już chodziłam na jazdy z uśmiechem na buzi, trafiłam na Grzesia D. Człowiek z sercem na dłoni, dzięki niemu uwierzyłam w siebie, chwali, interesuje się, nie wkurza się jak mu się zadaje z pozoru głupie pytania, bardzo cierpliwy, do tego jest wylajtowany. Grzesio Chołody, wygląda groźnie, ale raczej nie bywa ostry, ale podchodzi chyba bardzo poważnie do tego i z tego co pamiętam mało rozmawia, znosił cierpliwie moje głupotki Z Ernestem miałam okazję tylko raz się spotkać, ale przez te dwie godziny tyle się nauczyłam, jest bardzo dokładny i zabiera tam gdzie najczęściej ludzie oblewają, jego rady, to złote rady i przez cały czas trwania egzaminu miałam je w głowie. Jacek, mój prowadzący, ronda to jego specjalność, facet, który wprowadził w moją technikę jazdy troszkę porządku i dobrze przygotował do zimy na drodze, bardzo precyzyjny i profesjonalny. Adrian- wiem, że są o nim różne opinie, ja tam bardzo miło wspominam z nim jazdy, tylko im bliżej miałam do egzaminu, tym mniej ze mną rozmawiał, no ale przecież musiał mnie uczyć, podobno potrafi się zdenerwować, ze mnie już pod koniec się trochę nabijał, ale to jest raczej takie mobilizujące. z racji, że był kiedyś egzaminatorem zabiera na trudne trasy. Bardzo wymagający. Ta szkoła ma same plusy jak dla mnie, korzystne jest to wedlug mnie, że ma się z różnymi instruktorami, każdy ma jakieś inne pomysły. Rodmos to nauka w bardzo miłej atmosferze, profesjonalizm pod KAŻDYM względem.Dowodem, że ich nauka jest efektywna, jest to, że nawet ja zdałam na pierwszym Dziękuję za dzielne znoszenie moich gaf, kłaniam się nisko, przyznam się, że już za wami tęsknie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jeszcze ja dorzucę parę słów o Rodmosie. Pare dni temu zdałam egzamin za pierwszym razem. Podeszłam do niego bezstresowo i zawdzięczam to właśnie Rodmosowi. Chciałabym podziękować każdemu z osobna, zaczynając od kierownika Michała, kończąc na wykładowcy i instruktorach. Z Michałem można wszystko załatwić bardzo szybko i konkretnie. Układa grafik tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Wykładowca Paweł to osoba o niesamowitym poczuciu humoru. Potrafi zachęcić człowieka do wzniesienia się na "wyżyny intelektualne" nawet po całym dniu Muszę przyznać, że bardzo dużo wyniosłam z zajęć, bez wątpienia przydała mi się ta wiedza podczas jazd. I wreszcie instruktorzy! - Marcin - miałam z nim pierwszą godzinę, wszystko na spokojnie mi wytłumaczył tak, że jakoś zdołałam sama wrócić z powrotem na 3 Maja - Andrzej - oaza spokoju, baaaaardzo cierpliwy, świetnie pokazuje każde parkowanie, pochwali i zmotywuje bardzo dobrze mi się z nim jeździło, niestety można go złapać tylko w weekendy, z tego co się orientuję - Maciek - nie zapomnę jego miny, kiedy skręcałam na trójcę z troszkę większą prędkością niż powinnam, świetnie wszystko wyjaśnia, przede wszystkim spokojnie i z poczuciem humoru, oj będę wspominać jazdy z nim z łezką w oku, szkoda, że już się skończyły - Adrian - number one niesamowity gaduła, ma bardzo indywidualne podejście do każdego kursanta, nie wybacza, żadnego błędu, każe jeździć po najtrudniejszych trasach, ale to procentuje na egzaminie Jazda z nimi to niemal 100 % pewności na zdanie egzaminu. Nie tylko nauczą jak dobrze jeździć, ale też wbiją do głowy, że nie ma sensu się stresować. Jestem baaaaardzo zadowolona z tej szkoły, nie wyobrażam sobie innej. Dzięki instruktorom jazda samochodem sprawia niesamowitą przyjemność. Polecam każdemu, naprawdę nie pożałujecie. Dzięki za cierpliwość i świetną atmosferę, tęsknie już za Wami :*
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
RODMOS jest zdecydowanie najlepszą szkołą! Co prawda zdałam egzamin za 2 razem, ale to przez moją własną głupotę. Instruktorzy świetni, mili i konsekwentni. Moim miestrzem jednak był Adrian. Jak jż koleżanka wspomniała, każe on jeździć na najtrudniejszych trasach i nie wybacza, zawsze pamięta błędy, ale za to świetnie przygotowuje do egzaminu. Miałam problem z rondem, przez co na jazdach cały czas krążyliśmy po rondach w tą i zpowrotem, było to już męczące, ale teraz widze efakty! POLECAM!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
RODMOS jest zdecydowanie najlepszą szkołą! Co prawda zdałam egzamin za 2 razem, ale to przez moją własną głupotę. Instruktorzy świetni, mili i konsekwentni. Moim miestrzem jednak był Adrian. Jak jż koleżanka wspomniała, każe on jeździć na najtrudniejszych trasach i nie wybacza, zawsze pamięta błędy, ale za to świetnie przygotowuje do egzaminu. Miałam problem z rondem, przez co na jazdach cały czas krążyliśmy po rondach w tą i zpowrotem, było to już męczące, ale teraz widze efakty! POLECAM!
MASÓWKA!!!! NIE POLECAM!!! Chyba,że masz znajomości i dostajesz dobrego instruktora. A tak rzucają Cię, aby tylko odbębnić 30h.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MASÓWKA!!!! NIE POLECAM!!! Chyba,że masz znajomości i dostajesz dobrego instruktora. A tak rzucają Cię, aby tylko odbębnić 30h.
w dodatku godzina jazdy nie trwa 60 minut!!! A zazwyczaj 45!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strata czasu i pieniędzy. Instruktorzy mają to gdzieś, czy Ci wychodzi, czy nie. Po 20h nawet łuku nie umiałam zrobić. A później, gadanie żeby dokupić godzin, bo Ci nie wychodzi to i tamto... W czasie trwania kursu miałam 5 instruktorów!!! Każdy uczył "po swojemu" ZDECYDOWANIE ODRADZAM!!! W LUBLINIE SĄ LEPSZE SZKOŁY NAUKI JAZDY!!!  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...